Ose powiedziała właśnie coś głupiego i okropnego. Zrobiłem zdziwioną minę i rozdziawiłem usta. Rose odeszła ode mnie, a ja nadal wpatrywałem się w odchodzącą siostrzyczkę. Odwróciła się po chwili. Patrzyła na mnie kpiącym wzrokiem. Zakryła usta dłonią, żeby zaśmiać się cicho. Zamknąłem japę i powróciłem do szperania w szafce. Nic nie chciałem z szafki, lecz chciałem zapomnieć o słowach Rose. Kiedy odeszła na wystarczającą odległość zatrzasnąłem drzwiczki. Wróciłem do swoich zajęć... Tak właściwie to nie chciałem iść na lekcję. Małe wagary chyba mi nie zaszkodzą... Rozprostowałem skrzydła i ruszyłem ku wyjściu.
< Ose? xD >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz