- Aaa. Chodzi ci o tego Gołębia?- spojrzała na mnie wyzywającym wzrokiem.
- Ech. Nieee, o wiewiórkę. Wiesz?- uśmiechnąłem się szyderczo. Usiadłem na parapecie, przyglądając się latającemu za oknem Krukowi. Czemu my nie możemy latać swobodnie? Tylko nam zabraniają ciągle. Sami sobie latają i to wszystko...
- Kruk. Wracaj rzesz. Nie wytrzymam z nią...
- Coś mówiłeś?- spytała, mrugając.
- Nieee twoja sprawa. Ot co.
- Tsa...
< Rosellinno? xD >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz