- Och, naprawdę? Cieszę się że jednak wyrzuciłeś tego czarnego Gołębia, i przygarnąłeś coś normalnego. I powiem ci szczerze że sam przypominasz taką wiewiórkę.- zaśmiałam się psychicznie. Glany same zeszły mi ze stup, dzięki czemu mogłam spokojnie położyć się na sofie.
- Wcale nie przypominam wiewiórki.- prychnął.- Nawet rudy nie jestem.- na te słowa znów się roześmiałam.
- Nie martw się. Specjalnie dla ciebie znajdę jakąś rudą farbę do włosów.- powiedziałam uspokajając się już trochę. Nie no, nie mogłam. Znów głośno się roześmiałam. Wyobraziłam sobie Danny'ego z rudymi włosami, wiewiórczymi uszami i długim, puszystym ogonem.
Danny? Wiewióreczko moja cx
Angels Academy
sobota, 13 grudnia 2014
Od Dann'ego CD Rose
- Nie? To Kruk.- burknąłem, wychodząc z głębi pokoju.
- Aaa. Chodzi ci o tego Gołębia?- spojrzała na mnie wyzywającym wzrokiem.
- Ech. Nieee, o wiewiórkę. Wiesz?- uśmiechnąłem się szyderczo. Usiadłem na parapecie, przyglądając się latającemu za oknem Krukowi. Czemu my nie możemy latać swobodnie? Tylko nam zabraniają ciągle. Sami sobie latają i to wszystko...
- Kruk. Wracaj rzesz. Nie wytrzymam z nią...
- Coś mówiłeś?- spytała, mrugając.
- Nieee twoja sprawa. Ot co.
- Tsa...
- Aaa. Chodzi ci o tego Gołębia?- spojrzała na mnie wyzywającym wzrokiem.
- Ech. Nieee, o wiewiórkę. Wiesz?- uśmiechnąłem się szyderczo. Usiadłem na parapecie, przyglądając się latającemu za oknem Krukowi. Czemu my nie możemy latać swobodnie? Tylko nam zabraniają ciągle. Sami sobie latają i to wszystko...
- Kruk. Wracaj rzesz. Nie wytrzymam z nią...
- Coś mówiłeś?- spytała, mrugając.
- Nieee twoja sprawa. Ot co.
- Tsa...
< Rosellinno? xD >
piątek, 12 grudnia 2014
Od Rose CD Danny'ego
Odeszłam na bezpieczną odległość i zaczęłam się głośno śmiać. Ta jego mina, jakbym powiedziała mu coś takiego po raz pierwszy. No proszę. Serio. Jakby mnie nie znał. Po chwili opanowałam się, i jak na złość zadzwonił dzwonek. Rozłożyłam swoje białe, niczym śnieg skrzydła. Cały czas wyglądają tak, jakbym codziennie myła je wybielaczem do skrzydeł dla Aniołów. Cooo, czy takie coś w ogóle istnieje?! Eh, nie ważne... Pobiegłam, a raczej poleciałam na lekcje. Było całkiem dobrze.
Po lekcjach szybko- już tym razem- pobiegłam do swojego pokoju. Zatrzasnęłam za sobą drzwi i rzuciłam się na łóżko. Po paru minutach znudziło mi się to leżenie, i poszłam do pokoju brata. No tak, moje nowe hobby. Przeszkadzanie, wkurzanie i rozwalanie na strzępki psychikę Sójki. Zapukałam i od razu weszłam do środka. Rozglądałam się po pokoju, i zauważyłam gdzieniegdzie leżące pióra zapewne ze skrzydeł- bo chyba nie skubał piór jakiemuś ptactwu.
- Eeeej, Danny. Linieje ci się.- zaśmiałam się i usiadłam wygodnie na kanapie.
Danny? Liniejesz? xD
Po lekcjach szybko- już tym razem- pobiegłam do swojego pokoju. Zatrzasnęłam za sobą drzwi i rzuciłam się na łóżko. Po paru minutach znudziło mi się to leżenie, i poszłam do pokoju brata. No tak, moje nowe hobby. Przeszkadzanie, wkurzanie i rozwalanie na strzępki psychikę Sójki. Zapukałam i od razu weszłam do środka. Rozglądałam się po pokoju, i zauważyłam gdzieniegdzie leżące pióra zapewne ze skrzydeł- bo chyba nie skubał piór jakiemuś ptactwu.
- Eeeej, Danny. Linieje ci się.- zaśmiałam się i usiadłam wygodnie na kanapie.
Danny? Liniejesz? xD
wtorek, 9 grudnia 2014
Od Danny'ego CD Rose
Ose powiedziała właśnie coś głupiego i okropnego. Zrobiłem zdziwioną minę i rozdziawiłem usta. Rose odeszła ode mnie, a ja nadal wpatrywałem się w odchodzącą siostrzyczkę. Odwróciła się po chwili. Patrzyła na mnie kpiącym wzrokiem. Zakryła usta dłonią, żeby zaśmiać się cicho. Zamknąłem japę i powróciłem do szperania w szafce. Nic nie chciałem z szafki, lecz chciałem zapomnieć o słowach Rose. Kiedy odeszła na wystarczającą odległość zatrzasnąłem drzwiczki. Wróciłem do swoich zajęć... Tak właściwie to nie chciałem iść na lekcję. Małe wagary chyba mi nie zaszkodzą... Rozprostowałem skrzydła i ruszyłem ku wyjściu.
< Ose? xD >
< Ose? xD >
poniedziałek, 8 grudnia 2014
Od Rose CD Danny'ego
- Och, nic nadzwyczajnego. Myślałam tylko o przecięciu ci łba drzwiami szafki.- zaśmiałam się psychicznie i odeszłam. Nie no, nie mogę muszę zobaczyć jego minę. Odwróciłam delikatnie głowę w stronę Sójki. Kopara mu opadła, wiedziałam!
Danny? xD
Danny? xD
Od Danny'ego CD Rose
- Coś ty taka zamyślona?- mruknął, patrząc się na zanurzoną po uszy w swoim świecie siostrzyczkę. Po chwili odwrócił swój wzrok i znów zniknął w czeluściach otchłani szafki. Poszperał w niej trochę i wyciągnął mały, czarny zeszyt do bazgrołów. Włożył go do plecaka i powrócił do rozmowy z siostrą.
<Rose?>
<Rose?>
niedziela, 7 grudnia 2014
Od Rose CD Danny'ego
Westchnęłam głośno i przestałam bawić się włosami.
- Bo mam teraz muzykę.- przewróciłam oczami i oparłam się o jedną z szafek.
- Myślałem że lubisz śpiewać i grać na instrumentach.- w końcu udało mu się otworzyć szafkę i zaczął w niej grzebać.
- Bo lubię. Ale przez wygląd nie dają mi żadnej szansy.- powiedziałam mrużąc dwukolorowe oczy. Miałam tego dosyć! Nie, nie tego że nie dawali mi szansy, tylko skrzypienia tej szafki! Najchętniej zatrzasnęłabym ją z wielkim hukiem. No niestety. Mogłoby to uszkodzić łeb Sójki i poszłabym siedzieć. A co gorsza brat by mnie zabił zanim zdążyłabym pójść do "kicia", czy jak to tam inaczej ci faceci z gangsterskich filmów nazywają. Tak zgadza się! Pewnie teraz pomyślicie "Co?! Co do cholery się zgadza?!". To mogę szczerze powiedzieć że nie wiem. Ha, ha ha. To było głupie. No cóż... Chyba wszystkie moje myśli są "głupie". Dobra, koniec! Tak K-O-N-I-E-C! Idiotycznych myśli. Na tę chwilę...
Danny? cx
Subskrybuj:
Posty (Atom)